Vademecum – napełnianie czar
Przemysł szklarski, a szczególnie specjalistyczne firmy typu austriacki RIEDEL (którego osobiście jestem zwolennikiem), Baccara, Christoflle, Rosenthal – Versace, Krosno huty kryształu i szkła Minexu etc. etc., zbudował ogromną ofertę kieliszków z wąskim przeznaczeniem do poszczególnych rodzajów win (bordeaux, burgund, chardonnay, białe, toscany, porto, madera, cherry, pinot – noir etc. ) i na dodatek w wersjach pojemnościowych rozmiarów M – L – XL.
Gdybyśmy poddali się temu dyktatowi przemysłu to kredens musiałby zastąpić salon i nie starczyłoby miejsca dla gości…
Toutes proportions gardees ( czyli wszystko winno mieć swoje proporcje).
Zdroworozsądkowo podchodząc do tematu w normalnym domu wystarczy jeden komplet wielkości L lub XL (tj. zwykłe: 400 – 650 ml pojemności) do win czerwonych i podobny do białych do tego zestaw smukłych jak nogi modelki, kieliszków do szampana czyli w ogóle win musujących (odwrócone piramidy stosujemy dziś raczej do szampańskich koktajli jak Kir Royale, Fizz Champagne czy A’la Tropicana lub ewentualnie margarity czy Martini bowiem słynne brzoskwiniowe Bellini i ekskluzywne Holunder Blatter Champagne*-Szampan z Hyczką- podaje się w smukłych) oraz jeszcze komplet małych kieliszków do cherry, porto lub madery ewentualnie „repusy” do grappy, którą dobrze wypić pomiędzy zmianą koloru win i przed ewentualnymi deserami jeśli serwowane będą icewine’y lub wina deserowe .
Przydają się też w domu Konesera przynajmniej dwa kieliszki someliera, aby w szczególnych przypadkach sporu mieć do czego się odwołać, odbyć sparing koneserski na kilku wybranych butelkach (degustując, a nie wypijając w całości !) z przyjacielem albo po prostu przygotować się merytorycznie przed nadchodzącym party…